DT News - Poland - Halitoza może zaszkodzić karierze zawodowej

Search Dental Tribune

Halitoza może zaszkodzić karierze zawodowej

(DTI/Photo www.sxc.hu)

pią. 6 kwietnia 2012

ratować

Wg brytyjskiej firmy rekrutacyjnej Reabur, aż 68% pracodawców podejmuje swoje decyzje o zatrudnieniu, kierując się nie tylko CV, ale przede wszystkim higieną osobistą przyszłego pracownika, zwłaszcza, jeśli praca wiąże się z nienagannym wizerunkiem.

Ocenie, oprócz kwalifikacji zawodowych i umiejętności, coraz częściej poddawany jest także oddech i zapach kandydata, a z tego powodu rozmowa kwalifikacyjna może być nie tylko jeszcze bardziej stresująca niż zwykle, ale często kończy się niepowodzeniem.

Prawie połowa z badanych przedstawicieli kadry kierowniczej nie wyobraża sobie zatrudnienia pracownika z dziurami w zębach i nieprzyjemnym zapachem z ust – podaje brytyjski portal Express.co.uk. Aż 45% osób jest zdania, że osoby z nieświeżym oddechem mają mniejsze szanse na awans – podaje British Dental Association.

Nieświeży oddech, czyli halitosis, stanowi problem, z którym każdy spotyka się na co dzień. Uchodzi za jedną z najczęstszych przypadłości, na którą okresowo cierpi przeszło 80% dorosłych. Zdaniem Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego, większość z ludzi nie zdaje sobie jednak sprawy z problemu. Powodem jest przede wszystkim fakt, że nikt nie mówi o tym wprost osobie, której dolegliwość dotyczy. Efektem mogą być kiepskie relacje z najbliższymi, a nawet z przyszłym pracodawcą, który zamiast oceniać CV na rozmowie kwalifikacyjnej, oceni oddech, szybko kończąc rozmowę.

„Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo nieświeży oddech może wpłynąć na relacje, przebieg rozmowy, a nawet sytuację zawodową. Brytyjczycy wyliczyli, że połowa szefów zwraca uwagę na higienę jamy ustnej swoich pracowników. Oceniając kandydata, patrzy na niego całościowo. Nieprzyjemny zapach z ust – czy to z powodu schorzenia, czy wypalonego wcześniej papierosa zniechęca do rozmowy i może rzutować, na to jak zostaniemy ocenieni” – mówi lek. stom. Dariusz Wilisowski.

Zdaniem lekarzy dentystów, nieświeży oddech to negatywny sygnał, który wysyłamy już przy pierwszym kontakcie. Oznacza on, że mamy problemy zdrowotne, nie dbamy wystarczająco o siebie i… odstraszamy ludzi, także współpracowników i klientów. „W wielu zawodach świeży oddech jest niezwykle ważny, zwłaszcza w profesjach, które opierają się na spotkaniach i rozmowie. Wiedzą o tym pracodawcy, dlatego często takiego kandydata dyskwalifikują już na wstępie. Co gorsza, osoby niedbające o zęby postrzegane są jako leniwe i niedbałe” – mówi dentysta.

Nie bez znaczenia jest także obniżona pewność siebie osób z nieświeżym oddechem. Tacy ludzie unikają kontaktów z innymi, mają niskie poczucie własnej wartości, cierpią na depresję. – „W zawodach takich jak handlowiec czy dyrektor marketingu ważna jest otwartość, a tę demonstrujemy głównie podczas rozmowy. Często to właśnie na ustach koncertuje się cała uwaga. Trudno jednak skupić się na rozmowie, kiedy osoba po drugiej stronie unika naszego oddechu, i próbuje czym prędzej skończyć spotkanie” – mówi D. Wilisowski. „Najgorszy jest oddech palacza – zwłaszcza, jeśli przyszły szef nie pali. Najprostszym sposobem na odświeżenie oddechu tuż przed lub w trakcie trwania rozmowy kwalifikacyjnej jest picie zwykłej wody. Suchość jamy ustnej, tzw. kserostomia jest głównym czynnikiem, który wywołuje nieświeży oddech. Dlatego na rozmowę kwalifikacyjną warto zabrać ze sobą butelkę wody mineralnej” – dodaje.

 

 

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement