Search Dental Tribune

Bakterie zamiast konserwantów

śro. 25 stycznia 2017

ratować

Bakterii najczęściej staramy się unikać. Zapominamy, że też są potrzebne. Odpowiednie bakterie dodane do żywności są alternatywą dla konserwantów. „Mamy dobre i złe bakterie. Jeszcze przed laty pokutowało takie twierdzenie, że dobre bakterie to martwe bakterie. To nieprawda” – mówi Monika Milej, Marketing Manager CEE, Chr. Hansen.

„Bakterie, oczywiście, mogą być stosowane dla ochrony zdrowia ludzi, roślin i zwierząt. Mogą być też dodawane do żywności przede wszystkim po to, żeby zapobiegać jej psuciu. Obecnie istnieje nowy trend, który nazywamy bioprotekcją. Dodajemy bakterie wtedy, kiedy chcemy, żeby żywność była świeża i zdrowa. Jesteśmy w stanie za pomocą bakterii przedłużyć świeżość produktów o kilka dni. Co ważne, jest to naturalny sposób zachowania ochrony żywności, zatem to alternatywa dla konserwantów” – dodaje.

W bioprotekcji wykorzystuje się znaną powszechnie metodę fermentacji. Niektóre metabolity powstałe w procesie fermentacji wykazują właściwości hamowania niepożądanej flory bakteryjnej. Właściwie prowadzona fermentacja sprzyja rozwojowi pożądanej flory bakteryjnej, blokując jednocześnie rozwój tej niepożądanej, co w konsekwencji zapobiega psuciu się żywności. Przez tysiące lat ludzkość stosowała tę technikę do procesu przetwarzania żywności i jej konserwacji. Ta biologiczna metoda poprawia także wartości odżywcze i smakowe żywności. „Dzisiaj stosujemy ten mechanizm w celu zwiększenia trwałości i bezpieczeństwa produktów mleczarskich, mięsnych oraz innych gotowych do spożycia produktów” – mówi Małgorzata Wodecka, dyrektor Generalna CEE, Chr. Hansen. Niezależnie od produktu spożywczego, w którym użyjemy bioprotekcji, zawsze podstawową zasadą jest użycie dominujących „dobrych” bakterii w celu zahamowania i kontroli niepożądanej flory bakteryjnej odpowiedzialnej za psucie się produktów.

Na podst.: materiały prasowe.

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement