Search Dental Tribune

Sztucznej inteligencji brakuje ludzkich niuansów, świadomości kontekstowej i zdolności interpretowania złożonych lub niekompletnych informacji, a to wszystko ma kluczowe znaczenie w stomatologii. (Zdjęcie: MARIIA/Adobe Stock)

pią. 1 sierpnia 2025

ratować

Popularność sztucznej inteligencji (AI) stale rośnie, podobnie jak jej dostępność i zastosowanie w opiece zdrowotnej, w tym w stomatologii. Ogólnie dostępne narzędzia sztucznej inteligencji, szczególnie duże modele językowe, są w coraz większym stopniu obecne w codziennej pracy, również klinicznej. Według informacji dostępnych w 2024 r., na całym świecie, ponad połowa organizacji zajmujących się opieką zdrowotną zgłosiła wykorzystywanie jakiejś formy sztucznej inteligencji, a jej zastosowania w stomatologii, jak i skala jej wdrażania, rozwijają się bardzo szybko.

Jako wykładowca regularnie zapraszany do wystąpień międzynarodowych skierowanych do organizacji zajmujących się edukacją w dziedzinie stomatologii, a także na uczelniach medycznych, zaobserwowałem rosnące zainteresowanie, ale także niepewność związaną z wykorzystaniem sztucznej inteligencji zarówno wśród profesjonalistów, jak i studentów. Wiele pytań, które otrzymuję w trakcie prezentacji i zaraz po nich, ujawnia nie tylko podekscytowanie potencjałem sztucznej inteligencji, ale także powszechne błędne przekonania na temat jej ograniczeń.

Niniejszy artykuł powstał w wyniku tych rozmów. Opierając się zarówno na dialogu z profesjonalistami, jak i na obecnym stanie rozwoju technologii i wiedzy stomatologicznej, zidentyfikowałem pięć podstawowych rzeczy, których sztuczna inteligencja nie może zrobić – obszary, w których ludzka wiedza, intuicja i troska pozostają niezastąpione. Opisane poniżej punkty przedstawiają najważniejsze tematy dotyczące wszystkich członków zespołu dentystycznego, w tym lekarzy ogólnych, specjalistów i pedagogów.

Sztuczna inteligencja nie może podejmować skomplikowanych decyzji w czasie rzeczywistym

Chociaż systemy sztucznej inteligencji, szczególnie te oparte na analizie dużej ilości danych, szybko się rozwijają i mogą wykonywać imponujące zadania analityczne, należy przyznać, że sztucznej inteligencji brakuje ludzkiej intuicji, umiejętności znajdowania niuansów, świadomości kontekstowej i zdolności interpretowania złożonych lub niekompletnych scenariuszy, które są niezbędne w warunkach klinicznych.

Sztuczna inteligencja doskonale radzi sobie ze wspieraniem zadań takich jak analiza danych i rozpoznawanie wzorców. Jednak systemy uczenia maszynowego nie są w stanie podejmować decyzji w czasie rzeczywistym, zwłaszcza gdy decyzje te zależą od komunikacji z pacjentem, sygnałów emocjonalnych lub wieloaspektowych czynników medycznych i psychospołecznych. Jak zauważono w liście opublikowanym przez British Dental Journal, choć sztuczna inteligencja wykazuje sprawność techniczną, brakuje jej możliwości wykonania oceny etycznej i troski niezbędnej do zapewnienia kompleksowej opieki nad pacjentem, co dyskwalifikuje AI do całkowitego zastąpienia dentystów.

Co więcej, jakość wyników AI w dużym stopniu zależy od jakości danych wejściowych. W praktyce klinicznej przedstawienie wszystkich szczegółów stanu pacjenta za pomocą samych danych może stanowić wyzwanie. To ograniczenie podkreśla niezastąpioną rolę klinicystów, którzy potrafią interpretować złożone, zależne od kontekstu informacje i działać na ich podstawie, które sztuczna inteligencja może przeoczyć.

Sztuczna inteligencja nie może wykonywać praktycznych procedur

Jako lekarz dentysta często obserwuję, jak pacjenci reagują na pomysł kompleksowego leczenia. Wiele osób ma obawy lub odczuwa niepokój, szczególnie gdy jest to ich pierwsza wizyta lub zabieg jest bardziej skomplikowany. Wielokrotnie zauważyłem, że zaufanie odgrywa kluczową rolę i że zaufanie opiera się nie tylko na wiedzy, ale także na interakcjach międzyludzkich, empatii i pewności siebie.

“Niezależnie od stopnia zaawansowania AI nie jest ona w stanie odtworzyć umiejętności motorycznych, zdolności adaptacyjnych ani świadomości emocjonalnej wymaganych w stomatologii klinicznej.”

Kiedy pytam pacjentów, czy zaufaliby robotowi, który miałby ich leczyć, odpowiedź zawsze brzmi: nie. Ich reakcja – często pełna niedowierzania – podkreśla niezastąpioną wartość obecności człowieka i oceny śródoperacyjnej.

Niezależnie od stopnia zaawansowania AI nie jest ona w stanie odtworzyć umiejętności motorycznych, zdolności adaptacyjnych ani świadomości emocjonalnej wymaganych w stomatologii klinicznej. Nawet pomysł zrobotyzowanego ramienia wykonującego zabiegi stomatologiczne – niezależnie od jego technicznej precyzji – jest niepokojący nie tylko dla pacjentów, ale nawet dla nas jako profesjonalistów.

Chociaż w niektórych obszarach implantologii stomatologicznej wdrażana jest robotyka, obecne systemy mają wyłącznie charakter wspomagający, wymagają nadzoru i interwencji człowieka na każdym kroku. Pomysł autonomicznego leczenia z wykorzystaniem robotów w stomatologii pozostaje odległą możliwością, która budzi więcej wątpliwości etycznych i praktycznych, niż rozwiązuje.

W końcu stomatologia to zawód dotykowy. Opieramy się nie tylko na danych wizualnych, ale także na dotyku, dźwięku, ocenie i doświadczeniu – czynnikach, których nie można po prostu zlecić maszynom.

Sztuczna inteligencja nie zbuduje relacji z pacjentami

Jednym z najbardziej niezastąpionych aspektów stomatologii jest relacja między lekarzem a pacjentem. Ludzie przychodzą do gabinetu nie tylko po to, aby poddać się leczeniu; przychodzą po zapewnienie, zrozumienie i empatię. Chcą spojrzeć lekarzowi w oczy, odczytać jego mowę ciała i poczuć się wysłuchani.

Nie widziałem żadnego systemu sztucznej inteligencji zdolnego do interpretowania emocji, kontekstu kulturowego lub stanu psychicznego w czasie rzeczywistym – w przeciwieństwie do lekarza. Na przykład, gdy pacjent kwalifikuje się do dwóch opcji leczenia – jednej bardziej inwazyjnej, drugiej bardziej konserwatywnej – dentysta-człowiek może wyczuć niepokój emocjonalny pacjenta i odpowiednio dostosować swoje zalecenia. Sztuczna inteligencja przetwarza jednak dane, a nie emocje. Może wygenerować plan optymalny pod względem technicznym, ale nie taki, który będzie zgodny z doświadczeniem życiowym pacjenta lub osobistymi wartościami.

Kiedy wykorzystuję sztuczną inteligencję w swojej praktyce – na przykład do generowania pomysłów lub analizowania informacji – zawsze przypominam sobie, że pojedynczy brakujący szczegół może łatwo prowadzić do nieprawidłowego lub wprowadzającego w błąd wyniku. W warunkach klinicznych takie błędy nie mają wyłącznie charakteru technicznego; są osobiste.

To jest właśnie ta kwestia. Pacjent może wyczuć, czy jesteś pewny siebie, obecny i autentycznie zaangażowany. Jeśli pacjent wierzy, że jego opieką kieruje coś bezosobowego lub poza jego kontrolą, ta więź zaczyna słabnąć. Niezależnie od tego, jak inteligentne jest oprogramowanie, sztuczna inteligencja nie jest w stanie zbudować zaufania, które powstaje w wyniku konsekwentnej, uczciwej interakcji międzyludzkiej.

Jest jeszcze kwestia odpowiedzialności. Dentysta może wyrazić swoje rozumowanie, dostosować je w oparciu o opinie pacjentów i wziąć na siebie odpowiedzialność za wyniki leczenia. Sztuczna inteligencja nie może tego zrobić. W rezultacie nie może stworzyć tego rodzaju sojuszu terapeutycznego, który stanowi podstawę wszelkiej skutecznej opieki stomatologicznej. Krótko mówiąc, chociaż sztuczna inteligencja może wspomagać komunikację — poprzez tłumaczenie, planowanie lub dostarczanie informacji — nie jest w stanie odtworzyć inteligencji emocjonalnej ani zróżnicowanych powiązań międzyludzkich, które są podstawą opieki klinicznej.

Sztuczna inteligencja nie może podejmować etycznych decyzji

Każdy pacjent jest inny – nie tylko klinicznie, ale również pod względem osobowości. Podczas każdej wizyty pacjenci wnoszą swoje wartości, preferencje, obawy i oczekiwania. Jako dentysta zaczynasz dostrzegać te sygnały w momencie wejścia pacjenta do gabinetu. Zauważasz, czy waha się co do zabiegu, jest ciekawy alternatyw, czy może bardziej przejmuje się estetyką niż długotrwałością proponowanego rozwiązania. Te subtelne dane informują, w jaki sposób określamy opcje kliniczne, zapewniają wskazówki i szanujemy autonomię pacjenta. Sztuczna inteligencja nie może tego zrobić.

Co więcej, podejmowanie decyzji etycznych często wiąże się z czymś więcej niż tylko oceną kliniczną; wymaga negocjacji, kompromisu i współczucia. Jesteśmy nauczeni, aby nie tylko nie wyrządzać krzywdy, ale także robić to, co jest właściwe dla danej osoby w kontekście jej życia. Według mnie sztuczna inteligencja nie może zastąpić poczucia odpowiedzialności zawodowej. Brakuje jej rozumowania moralnego i nie może ponosić odpowiedzialności za skutki swoich sugestii. Etyka w stomatologii jest dynamiczna i zależna od kontekstu, wymaga dyskrecji i wrażliwości, którą może zapewnić jedynie ludzkie doświadczenie.

Sztuczna inteligencja nie może zapewnić równości ani krytycznego nadzoru

Być może najczęściej pomijanym ograniczeniem jest niezdolność sztucznej inteligencji do zapewnienia uczciwości i odpowiedzialności bez nadzoru człowieka. W stomatologii, podobnie jak we wszystkich obszarach opieki zdrowotnej, liczy się sprawiedliwość. Nie chodzi tylko o stosowanie tej samej procedury wobec wszystkich; chodzi o rozpoznanie różnicy, kontekstu i potrzeby. Jako profesjonaliści często podejmujemy decyzje w oparciu o dane kliniczne, wskazówki wizualne, mowę ciała, ton głosu i wcześniejszą wiedzę o pacjencie. Nasza umiejętność interpretacji tych złożonych danych wejściowych pomaga zapewnić, że opieka jest zarówno odpowiednia, jak i sprawiedliwa.

“AI może pełnić rolę doskonałego asystenta, ale nie może przyjąć na siebie etycznych i zawodowych obowiązków związanych z opieką nad pacjentem.”

Chociaż systemy sztucznej inteligencji mogą przetwarzać duże ilości danych, a nawet sygnalizować niespójności, brakuje im świadomości sytuacyjnej, którą ludzie stosują instynktownie. Kamera może uchwycić obraz, ale nie wykryje wahania w głosie pacjenta. Algorytm może zasugerować procedurę, ale nie zauważy niepokoju w postawie pacjenta ani nie wychwyci cichych sygnałów, które lekarz obserwuje intuicyjnie.

Tu właśnie leży ryzyko. Sztuczna inteligencja może działać tylko z tym, co jest jej dane. Jeśli dane są niekompletne, stronnicze lub brakuje im istotnych niuansów, wyniki mogą w sposób niezamierzony utrwalić nierówności. W rzeczywistości wykazano, że wiele systemów sztucznej inteligencji odzwierciedla ograniczenia danych szkoleniowych, co prowadzi do zaleceń, które stawiają w niekorzystnej sytuacji niektóre grupy pacjentów, zwłaszcza te niedostatecznie reprezentowane w klinicznych zbiorach danych.

Dlatego nadzór człowieka nie jest opcjonalny – jest niezbędny. AI może pełnić rolę doskonałego asystenta, ale nie może przejąć etycznych i zawodowych obowiązków związanych z opieką nad pacjentem. Równość w stomatologii wymaga osądu, świadomości i świadomego zaangażowania w uczciwość. Należy wziąć pod uwagę rolę człowieka, a nie funkcje maszyny.

Wiedza i doświadczenie człowieka są w centrum cyfrowej przyszłości

Obawy poruszone w tym artykule są autentyczne i odzwierciedlają rosnącą niepewność wielu dentystów co do przyszłości. W miarę ciągłego rozwoju sztucznej inteligencji naturalne jest, że zastanawiamy się, jak mogą zmienić się nasze role lub czy można zastąpić pewne aspekty naszej pracy. Jednak poruszone tutaj kwestie potwierdzają istotną prawdę: sztuczna inteligencja jest narzędziem, a nie zamiennikiem.

Tak, robotyka i inteligentne systemy z czasem staną się bardziej wydajne. Mogą pomóc w zwiększeniu wyrafinowania, szybkości i precyzji. Jednak zawsze będzie im brakować tych samych cech, które definiują nasz zawód: oceny klinicznej, relacji międzyludzkich, świadomości etycznej i umiejętności dostosowywania się w czasie rzeczywistym. Przyszłość stomatologii będzie kształtowana nie przez same maszyny, ale przez lekarzy, którzy wykazują się umiejętnościami i empatią – wspierani, a nie zastępowani przez sztuczną inteligencję.

Tagi:
To post a reply please login or register
advertisement