DT News - Poland - „Wszyscy jesteśmy połączeni”

Search Dental Tribune

„Wszyscy jesteśmy połączeni”

Na zdjęciu: Prezydent PTS – prof. dr hab. Bartłomiej W. Loster.

śro. 9 kwietnia 2014

ratować

W przeddzień najważniejszego wydarzenia stomatologicznego, jakim jest 12. Kongres Stomatologów Polskich, odbywający się w Krakowie, o tym szczególnym spotkaniu oraz o wyzwaniach, jakie przed Polskim Towarzystwem Stomatologicznym stoją w najbliższych latach mówi Prezydent PTS – prof. dr hab. Bartłomiej W. Loster.

Kongres, który odbywa się raz na 5 lat, to duże przedsięwzięcie organizacyjne, ale 12. Kongres Stomatologów Polskich w 2014 r. to wydarzenie szczególne. Dlaczego?
Dlatego, że po raz pierwszy odbywa się w Krakowie. Szczególny też dlatego, że spotykamy się w momencie specjalnym dla Uniwersytetu Jagiellońskiego – najstarszego uniwersytetu w Polsce i jednego z najstarszych w Europie. 650-letnia historia spotyka się z naszym Kongresem – to dla nas specjalne przeżycie i specjalne wydarzenie. Cieszymy się, że razem z Uniwersytetem Jagiellońskim organizujemy najważniejsze wydarzenie stomatologiczne w kraju.

To znaczy, że Kongres nie mógł odbyć się w innym miejscu…

Można powiedzieć, że los tak chciał. Tak się zdarzyło i uważam to za zaszczyt, że tak jest odbierane. Kongres jest szczególny jeszcze z innego powodu. Jest to wydarzenie absolutnie bez precedensu: wszystkie polskie towarzystwa stomatologiczne potwierdziły swoje uczestnictwo. Być może hasło przewodnie Kongresu: „Wszyscy jesteśmy połączeni” w jakiś sposób oddziałuje na innych. Cieszę się, że pomimo dużej autonomii i samodzielności w aktywnościach wszystkich towarzystw, chcą wiązać się z tym, z którego wyszli. Każde miało kiedyś swoich członków w Polskim Towarzystwie Stomatologicznym. Historia PTS zaczyna się przecież w początkach XX w. Nasza siła w jedności, dlatego też mówiąc o Kongresie PTS, rozumiem ten skrót jako Kongres wszystkich Polskich Towarzystw Stomatologicznych, co doskonale potwierdziło się w tym roku.

Hasło przewodnie „Wszyscy jesteśmy połączeni” rozumiem nie tylko jako połączenie wszystkich towarzystw stomatologicznych, ale także jako połączenie i współdziałanie wszystkich specjalności stomatologicznych i medycznych w ogóle. Ta interdyscyplinarność jest popularną i niezwykle uzasadnioną tendencją. Czy będzie to widoczne także w programie Kongresu?

Bardzo mnie cieszy, że tak właśnie pozytywnie interpretowane jest nasze wielopoziomowe przesłanie. Jeśli mówimy o połączeniu, to jest to właśnie spotkanie wszystkich towarzystw, a są one ukierunkowane na poszczególne specjalności medyczne w zakresie stomatologii. Nie możemy się zamykać w jednej wąskiej specjalizacji, bo każda z nich uzależniona jest od innych – w każdym przypadku nasze działania dedykowane są konkretnemu pacjentowi, na którego nie możemy patrzeć tylko przez jeden, wybrany pryzmat. Interdyscyplinarność będzie się, oczywiście, zaznaczać podczas obrad naszego Kongresu. Zaczynamy od sesji inauguracyjnej, której motywem przewodnim jest przedstawienie tego, co najistotniejsze wydarzyło się w ostatnich 5 latach, od zakończenia poprzedniego kongresu, w poszczególnych specjalnościach stomatologii, które mogą się ze sobą przeplatać. Poprzez wykłady wprowadzające prof. Tomasza Guzika i prof. Alicji Hubalewskiej-Dydejczyk chcemy podkreślić aktualność i wagę przesłania poprzedniego kongresu „Stomatologia integralną częścią medycyny”. Poszczególne sesje w programie nie są sesjami dotyczącymi konkretnie jednej specjalności, ale łączą wiele zagadnień ze sobą, również w aspekcie ogólnomedycznym. Przykładem jest wykład wprowadzający prof. Alberto Capriolgio z University of Insubria, który przedstawi aspekt powiązań pediatrii, stomatologii dziecięcej i ortodoncji.

Czy aspekt interdyscyplinarności uwzględniany jest także w programach kształcenia – zarówno przed-, jak i podyplomowego?

Od wielu lat w działalności dydaktycznej jednym z podstawowych motywów przewodnich jest zachowanie tzw. czujności onkologicznej. Aspekty połączenia problemów stomatologicznych, kardiologicznych, hipertensjologicznych, pulmunologicznych, gastrologicznych i wielu innych stają się coraz bardziej oczywiste – dawniej nie było w tym zakresie tak jednoznacznego podejścia. I dotyczy to wszystkich lekarzy, nie tylko lekarzy stomatologów. Z jednej strony niektórzy stomatolodzy zamykali się wyłącznie w świecie stomatologii, a wręcz dentystycznym, z drugiej – lekarze dziedzin ogólnomedycznych nie zauważali problemów stomatologicznych, które mogą mieć wpływ na zdrowie ogólne. Ta tendencja absolutnie się zmienia! Świadomość współzależności i wzajemnie przenikających się problemów jest coraz większa, co nie oznacza oczywiście, że zrobione zostało już wszystko. Trzeba tu podkreślić ogromną rolę polskiej edukacji przeddyplomowej w stomatologii, która od zarania była bardzo mocno powiązana z medycyną. W pierwszych latach stomatologia była specjalnością, którą kończono dopiero po studiach medycznych. Kolejny etap to dokładnie ten sam program na kierunku lekarskim i lekarsko-dentystycznym przez pierwsze 2 lata nauki. Na stomatologii nadal mamy bardzo duże „umedycznienie” studiów. Ogólnomedyczna wiedza daje naszym absolwentom spojrzenie na pacjenta w szerokim kontekście, nie tylko przez pryzmat stanu zdrowia jamy ustnej. Jestem o tym głęboko przekonany, że nasi studenci wiedzą, że zdrowie jamy ustnej jest warunkiem zdrowia ogólnego. Jama ustna jest swoistym zwierciadłem problemów ogólnomedycznych –ogólno zdrowotne problemy zawsze w jakimś stopniu znajdują odbicie w obrębie jamy ustnej.

Świadczenia stomatologiczne są w Polsce w znacznym stopniu skomercjonalizowane. Jakie jest Pana zdanie na temat prywatyzacji usług medycznych?

Nie mam nic przeciwko temu, żeby świadczenia medyczne były prywatyzowane. To tylko, albo aż, kwestia uporządkowania źródła finansowania opieki zdrowotnej. Z jednej strony pacjent powinien otrzymać świadczenie na poziomie zgodnym z aktualnymi dowodami naukowymi, a z drugiej lekarz i cały zespół medyczny powinien otrzymać godziwe wynagrodzenie za swoją pracę. Może to się odbywać na poziomie prywatnej służby zdrowia i zdywersyfikowanego płatnika. Czy dzisiaj jest coś złego w tym, że stomatologia jest sprywatyzowana? Oczywiście, że jest! Złe jest to, że płatnikiem zbyt często jest tylko sam pacjent. Wartość pracy lekarzy stomatologów jest nieodpowiednio wyceniana przez publicznego płatnika.Wartościowanie wielu świadczeń stomatologicznych jest często upokarzająco niskie – może wręcz stanowić zagrożenie dla zdrowia pacjenta. Ponoszony koszt części świadczeń nie pokrywa kosztów ich udzielenia. Czy dopuszczalnym rozwiązaniem tego problemu jest pokrywanie kosztów z innych świadczeń medycznych? Czy możemy dopuszczać finansowanie deficytowych specjalności przez inne? Czy nie prościej jest zrównoważyć wycenę świadczeń w ramach tego budżetu, którym dysponujemy? Można, oczywiście, zapytać, dlaczego w takiej sytuacji wielu lekarzy udziela tych świadczeń. W moim przekonaniu są one realizowane w bardzo ograniczonym zakresie, w jednostkach, w których pracują lekarze czujący odpowiedzialność za udzielanie choćby podstawowej pomocy w utrzymaniu zdrowia pacjentów. Są to też lekarze stomatolodzy postawieni w sytuacji nie dającej im innego wyboru. Bezwzględnie jest to ogromny problem deprecjonowania wartości zdrowia pacjentów poprzez obniżenie wartości środków przeznaczonych na jego zachowanie.

Kongres Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego odbywa się raz na 5 lat, ale działalność PTS to nie tylko kongresy. W czasie pomiędzy nimi działają prężenie oddziały regionalne w całym kraju.

Odziały, ale także sekcje specjalistyczne PTS. Polskie Towarzystwo Stomatologiczne działa przede wszystkim poprzez swoje oddziały zlokalizowane w całej Polsce. Co miesiąc odbywają się spotkania naukowo-szkoleniowe, których głównym zadaniem jest ciągłe podnoszenie poziomu świadomości i edukacji, a przez to możliwości udzielanych świadczeń stomatologicznych na najwyższym z możliwych poziomów. Nie da się tego inaczej zrobić jak przez samokształcenie, przedstawianie doniesień naukowych, które mają bezpośrednie przełożenie na praktykę. Nasza działalność to aktywność zarówno na poziomie lokalnym, jak i ogólnopolskim poprzez sekcje specjalistyczne, konferencje wielospecjalistyczne, ale także poprzez współpracę z innymi towarzystwami.

W najbliższym czasie Polskie Towarzystwo Stomatologiczne w znaczący sposób zaznaczy także swoją obecność na arenie międzynarodowej.

Tak, to prawda. Mogę to już oficjalnie potwierdzić i z ogromną przyjemnością ogłosić, że z dużym poparciem Naczelnej Rady Lekarskiej i Komisji Stomatologicznej, a także firmy Exactus, która jest organizatorem Międzynarodowych Targów CEDE, Polskie Towarzystwo Stomatologiczne zostało wybrane na organizatora największego na świecie wydarzenia stomatologicznego, tzn. kongresu FDI. W 2016 r. kongres ten odbędzie się w Poznaniu równolegle z targami CEDE.

To ogromny prestiż, ale równie ogromna odpowiedzialność i gigantyczna praca organizacyjna.

To dla nas ogromne wyzwanie, ale nie boimy się wyzwań. Mamy wspaniałą Panią Prof. Honoratę Shaw – naszego Ministra Spraw Zagranicznych PTS, która swoją osobowością, inteligencją, kompetencją i profesjonalizmem wzorowo reprezentuje nas na forum światowym. Chcę tu też podkreślić duże zaangażowanie całego środowiska poznańskiego, na czele z Urzędem Prezydenta Miasta, który pomógł nam przygotować aplikację pomocną w zdobyciu uznania i powierzeniu nam tego ważnego zadania. Wyboru oferty dokonano w tajnym głosowaniu, nasza okazała się najlepsza.

Jakie nadzieje wiąże z tym wydarzeniem PTS?

Polskie Towarzystwo Stomatologiczne ma swoją misję do spełnienia. Chcemy nie tylko zrównać się ze światową stomatologią, ale być jednym z jej liderów. To nie jest nierealne, bo już się dzieje. Od dłuższego czasu wiele procedur, które dotąd tylko oglądaliśmy i o których czytaliśmy w międzynarodowych periodykach jest dostępnych w naszej codziennej praktyce. A skoro stały się codziennością, chcemy czegoś więcej. Mamy aspiracje, które każą nam dążyć do tego, byśmy podnosili poziom nie tylko polskiej stomatologii w połączeniu z medycyną ogólną. To nas wyróżnia spośród innych krajów. To nasz atut, który musimy umieć dobrze zaprezentować – nasi lekarze mają bardzo dobre medyczne zaplecze do realizacji świadczeń stomatologicznych świadomie łączonych z ich wpływem na zdrowie ogólne naszych pacjentów. I tym możemy się promować i chwalić na świecie!

Rozmawiała: Marzena Bojarczuk

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement