DT News - Poland - Dentyści z Czech leczą niepełnosprawnych w znieczuleniu ogólnym

Search Dental Tribune

Dentyści z Czech leczą niepełnosprawnych w znieczuleniu ogólnym

Dentyści z Czech zaczęli przyjmować niepełnosprawnych Polaków/ fot.: dentator

śro. 17 stycznia 2018

ratować

Bez narkozy niemożliwe jest leczenie większości osób niepełnosprawnych, zwłaszcza pacjentów z zespołem Downa, padaczką czy porażeniem mózgowym. Tymczasem w Polsce ośrodków leczących w znieczuleniu ogólnym jest wciąż niewiele. Alternatywą stają się czeskie kliniki.

W Polsce działa tylko 65 placówek wykonujących leczenie stomatologiczne w znieczuleniu ogólnym – czytamy w informatorze o umowach Narodowego Funduszu Zdrowia. W poszczególnych województwach można znaleźć dziś zaledwie 2-8 tego typu ośrodków. Tymczasem takie placówki są często jedyną szansą na leczenie zębów u osób niepełnosprawnych, bo bez narkozy niemożliwe jest leczenie pacjentów m.in. z zespołem Downa, padaczką, stwardnieniem rozsianym, chorobami psychicznymi, porażeniem mózgowym czy po prostu panicznie bojących się dentysty.

„Sytuacja w zeszłym roku nieco się poprawiła, bo NFZ w niektórych regionach zwiększył liczbę gabinetów. To jednak wciąż za mało. Mamy dziś do czynienia z sytuacją, w której pacjent, nieraz w bólu, musi czekać na wizytę w kolejce, tak duże jest obłożenie. Do tego problemem pozostaje samo leczenie niepełnosprawnych. Nie każdy gabinet dysponujący narkozą jest dziś przystosowany do tego, aby podjąć leczenie pacjentów np. z porażeniem mózgowym. Rzadkością jest także kompleksowe leczenie na jednej wizycie, praktykuje się za to pomoc doraźną. Profilaktyka i pełne leczenie planowe jest zaniedbywane” – mówi lek. stom. Piotr Borowski.

W efekcie wielu pacjentów zanim trafi na leczenie chodzi od dentysty do dentysty. „Zagwarantowany przez ustawę dostęp do leczenia, w praktyce nie zdaje egzaminu. Zgodnie z ustawą, niepełnosprawny może leczyć się w każdym gabinecie z kontraktem NFZ, ale nie każdy gabinet oferuje leczenie w znieczuleniu ogólnym. Oczywiście, niepełnosprawny może leczyć się w specjalnych ośrodkach dysponujących taką ofertą, ale nie każdy jest w stanie go przyjąć i leczyć w warunkach ambulatoryjnych, zwłaszcza, jeśli nie jest odpowiednio przystosowany dla osób niepełnosprawnych. Przy odrobinie szczęścia udaje się znaleźć taką placówkę, o ile w województwie jest więcej ośrodków, zwłaszcza lepiej wyposażonych placówek przyszpitalnych. To jednak loteria” – mówi dentysta.

W tej sytuacji niepełnosprawni poszukują innych rozwiązań. Jedną z najczęstszych jest leczenie w prywatnych klinikach i gabinetach. To jednak wciąż zarezerwowane jest dla najzamożniejszych lub rodzin gotowych wziąć kredyt na leczenie. Samo podanie znieczulenia ogólnego to wydatek rzędu 250-1000 zł. Leczenie ubytków to już znacznie większe koszty. Problemem jest także rezerwa wielu lekarzy wobec leczenia osób ze znaczną niepełnosprawnością.

„Niestety, dla większości niepełnosprawnych prywatne leczenie jest poza zasięgiem finansowym. Paradoksalnie, sama narkoza to obecnie najmniejszy koszt. Największym jest samo leczenie, bo u niepełnosprawnych, zwłaszcza z niepełnosprawnością umiarkowaną i znaczną, ubytki są bardzo rozległe, a przez to bardzo kosztowne w naprawie. Wydatki na leczenie w systemie jednowizytowym, jaki stosuje się najczęściej u niepełnosprawnych, wahają się między 200-300 zł przy niewielkich, pojedynczych ubytkach, do tego koszt narkozy 2000-3000. zł przy rozległych brakach i zaawansowanych schorzeniach np. dziąseł” – wyjaśnia dr Borowski.

Niedawno pojawiła się alternatywa dla leczenia w Polsce. Dentyści z Czech zaczęli przyjmować niepełnosprawnych Polaków. Dzięki obowiązującej od 2013 r. dyrektywie transgranicznej Polacy, także niepełnosprawni mogą liczyć na refundowane przez NFZ leczenie w dowolnym kraju UE. Warunek jest tylko jeden: jego zakres musi się pokrywać z obowiązującym w Polsce koszykiem świadczeń gwarantowanych, w którym znajduje się także znieczulenie ogólne. W Ostrawie działa już pierwsza w Czechach klinika lecząca wyłącznie niepełnosprawnych z Polski.

„Narkoza jest w Polsce refundowana, a więc pacjenci z Polski leczący się w Czechach i wymagający narkozy mają do niej dostęp na tych samych warunkach, co w kraju. W znieczuleniu ogólnym leczeni są pacjenci z niepełnosprawnością umiarkowaną i znaczną, u których z medycznego punktu widzenia konieczne jest podanie narkozy, aby przeprowadzić zabieg. Ponadto, w narkozie leczeni są także niepełnosprawni pacjenci z silnym lękiem przed dentystą. Wśród tych pacjentów jest spore grono tych, którzy w Polsce nie znaleźli pomocy” – mówi dr Borowski, koordynujący pracę kliniki Dentator w Ostrawie, leczącej niepełnosprawnych z Polski.

Za czeską granicą pacjenci czekają na wizytę 2-3 dni. Z bólem zęba przyjmowani są jest od razu. O finanse też nie trzeba się martwić. W przeciwieństwie np. do leczenia zaćmy, dentyści zadbali o to, aby niepełnosprawni mieli wstępnie finansowane leczenie przez Polski Instytut Zdrowia, który następnie zajmuje się odzyskaniem z NFZ poniesionych kosztów leczenia. „Podobnie, jak w przypadku prywatnych gabinetów, leczenie za granicą też było poza zasięgiem wielu niepełnosprawnych, przede wszystkim ze względu na konieczność poniesienia kosztów, a później ubiegania się o zwrot w NFZ. Tę przeszkodę usunęliśmy, a samo rozliczenie leczenia odbywa się bezgotówkowo” – mówi Mariusz Chudziak z Polskiego Instytutu Zdrowia w Warszawie.

To nie jedyne usprawnienie, jakie w leczeniu niepełnosprawnych zastosowali dentyści z Czech. Większość pacjentów w Ostrawie leczona jest w systemie jednowizytowym, tzn., że podczas jednej wizyty, na której podaje się narkozę, dentyści przeprowadzają kompleksowe leczenie, wykonując możliwie najwięcej zabiegów. „Dla wielu pacjentów, np. z niepełnosprawnych intelektualnie, chorych psychicznie czy z porażeniem mózgowym, wizyta jest bardzo stresująca, także podanie samej narkozy. Dlatego, kiedy pacjent jest już wprowadzony w sen, staramy się wykonać możliwe najwięcej zabiegów, aby nie było konieczności kontynuowania rozległego leczenia na kolejnych wizytach. Oznacza to, że w tym czasie dentyści mogą np. założyć wypełnienia, usunąć chore zęby czy wykonać zabieg chirurgiczny. To zupełnie inne podejście do leczenia niż w Polsce” – mówi dr Borowski. Jak dotąd, gabinet w Ostrawie wyleczył już ponad 500 niepełnosprawnych z Polski.

Łatwiejszy dostęp do narkozy w Czechach wynika przede wszystkim z wycen świadczeń w Polsce. Kwota, jaką dziś proponuje NFZ jest bardziej dopasowana do czeskich cen niż do polskich realiów. W efekcie, kliniki w Czechach po prostu stać na podawanie znieczulenia, sprzęt i własny zespół anestezjologiczny wymagany przez NFZ. „Z powodu wyceny NFZ wiele gabinetów w Polsce nie decyduje się na kontrakty. Mając na uwadze wymagania Funduszu, a także cenę samej usługi, jej wdrożenie jest nierentowne. Inaczej jest w Czechach, gdzie koszty pracy są znacznie niższe, a przez to wycena usługi jest lepiej dostosowana do tutejszych realiów. To sprawiło, że niepełnosprawni zyskali jeszcze jedną opcję leczenia w znieczuleniu ogólnym” – mówi dr Borowski.

 

Źródło: mat.prasowe

 

 

Tagi:
To post a reply please login or register
advertisement
advertisement