Medycyna estetyczna w stomatologii

Search Dental Tribune

Medycyna estetyczna – dentysty kontrolowany „skok w bok”

wto. 25 czerwca 2019

ratować

Przez lata lekarz dentysta kojarzył się społeczeństwu przede wszystkim z leczeniem bólu. Dziś wielu dentystów może nazywać się projektantami uśmiechu. Czy w świadomości pacjentów zaszła już na tyle poważna zmiana, aby dentyści mogli zrobić krok dalej i stać się również ekspertami w zakresie medycyny estetycznej?

Prof. Małgorzata Pihut, kierownik Katedry i Pracowni Zaburzeń Czynnościowych Narządu Żucia Instytut Stomatologii UJCM w Krakowie, a także kierownik Ośrodka Szkoleń Medycyny Estetycznej, który posiada akredytację Ministerstwa Edukacji Narodowej nie ma wątpliwości, że odpowiedź na to pytanie brzmi „TAK”. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że wielu stomatologów rozpoczęło przygodę z medycyną estetyczną już lata temu. Dzięki swojemu pionierstwu osiągnęli oni handicap, z pewnością również ekonomiczny przed tymi, którzy dopiero zastanawiają się czy podołają nowemu wyzwaniu. 

„Zawsze powtarzam moim pacjentom, którzy korzystają z oferty medycyny estetycznej, że lekarz dentysta pracuje całe swoje życie zawodowe ze strzykawką i stąd bierze się biegłość w zabiegach iniekcyjnych medycyny estetycznej. Wielu pacjentów to zauważa, nie trzeba im tego tłumaczyć” – podkreśla prof. Pihut, która swoim bogatym doświadczeniem w tym zakresie podzieli się w ramach projektu edukacyjnego Face Concept, będącego częścią 3. Kongresu Unii Stomatologii Polskiej. 

W powszechnej opinii tkwi przekonanie, że dentysta, który sprawdził się jako ekspert w leczeniu zębów, prowadzi od lat pacjenta, ma spore szanse na zdobycie zaufania jako lekarz medycyny estetycznej. Czy bagaż wspólnych doświadczeń pozwala pacjentowi otworzyć się przed dentystą, wszak ten widział już wiele pracując nad jego zdrowiem jamy ustnej? „Tak, taki lekarz będzie się cieszył zaufaniem, pracując w nowej dziedzinie” – uważa prof. Pihut. 

Prof. Małgorzata Pihut przekonuje, że najważniejsza jest edukacja. Warto wybierać te szkolenia, które gwarantują wysoki poziom nauczania. Nie warto sugerować się korzystną ceną projektu – podkreśla. Jaką wiedzę dentyści muszą zdobyć od podstaw, a co przyda się z zawodowej edukacji i codziennej praktyki? „Bardzo istotna jest wiedza anatomiczna twarzy, szyi i dekoltu, którą lekarz powinien powtórzyć w szczegółach” – wylicza prof. Pihut. Następnie przychodzi czas na konkrety. Chcąc stosować toksynę botulinową typu A w medycynie estetycznej twarzy, konieczna jest znajomość charakterystyki anatomicznej obszarów poddawanych iniekcjom. Niezbędne jest umiejętne określanie kryteriów kwalifikacji pacjentów, znajomość przeciwwskazań, dawek i możliwych powikłań. Podstawą jest zastosowanie środków ostrożności. Podobnie jest w przypadku mezoterapii igłowej. Lekarz dentysta musi poznać charakterystykę preparatów aktywnych, techniki iniekcyjne, etapy leczenia i zalecenia pozabiegowe. 

Toksyna biotulinowa, mezoterapia, wypełniacze, techniki iniekcyjne są procedurami w zasięgu każdego stomatologa. Gdzie kończą się kompetencje lekarza dentysty? Jakich granic przekraczać nie powinien? „To jest zależne od poziomu wiedzy i szkoleń, na jakie uczęszczał lekarz, ale uważam, że dentysta nie powinien wykonywać zabiegów wymagających wiedzy ogólnolekarskiej i zabiegów, do których wymagana jest sala operacyjna i znieczulenie ogólne, np. liposukcja czy zastosowanie bardzo mocnych peelingów medycznych” – uważa ekspertka. 

Na koniec pytanie o biznesowy model, w którym dentysta powinien prowadzić leczenie z zakresu medycyny estetycznej. Czy istnieje jeden, najlepszy? „Według mnie, najważniejsze są kompetencje praktyczne i wiedza teoretyczna. Jeżeli to jest opanowane w stopniu bardzo dobrym, to model pracy jest mniej istotny. Ważne jest, aby uważnie wysłuchać, co jest największym problemem dla pacjenta i rozwiązać go poprzez proponowane zabiegi, ale również poinformować pacjenta w sposób delikatny, co my jako specjaliści uważamy, że powinno być wykonane. Pewne zabiegi w medycynie estetycznej i kosmetyce profesjonalnej powinny mieć odpowiednią kolejność i tego należy przestrzegać, np. najpierw należy wykonać mezoterapię, następnie botox” – kończy prof. Pihut. 

FaceConcept to sesja dla lekarzy dentystów, którzy chcą rozszerzyć działalność gabinetu o procedury z zakresu medycyny estetycznej. Do bezpiecznego wdrożenia ich w praktyce, uczestników przygotowują wybitni praktycy. Projekt realizowany będzie w ramach 3. Kongresu Unii Stomatologii Polskiej (19-21 września br.). 

Czwartek, 19 września: 

10.00-11.00 Zastosowanie toksyny botulinowej typu A w medycynie estetycznej twarzy i w stomatologii – prof. Małgorzata Pihut 

11.30-12.30 Jak wykorzystać laser w medycynie estetycznej?

14.00-15.00 Mezoterapia igłowa – mechanizm regeneracji tkanek i efekty walki z oznakami starzenia – prof. Małgorzata Pihut 

15.30-16.30 Powikłania po zabiegach z użyciem kwasu hialuronowego. Jak ich uniknąć, jak sobie z nimi radzić – dr Krzysztof Ziemlewski 

Piątek, 20 września:

Seminaria prowadzone przez Krzysztofa Ziemlewskiego, dyplomowanego lekarza medycyny estetycznej. Liczba uczestników: 50 osób. Seminaria będą miały charakter wykładu z pokazem. 

1. Zastosowanie wypełniaczy w medycynie estetycznej – kurs podstawowy 

2. Zastosowanie wypełniaczy w medycynie estetycznej – techniki zaawansowane 

3. Full face treatment – skuteczne i bezpieczne metody modelowania twarzy.

Szczegółowe informacje i rejestracja na: www.cede.pl.

Na podst.: mat. prasowe CEDE

advertisement
advertisement