DT News - Poland - Protezy mocowane na stałe – komfortowe i coraz bardziej dostępne

Search Dental Tribune

Protezy mocowane na stałe – komfortowe i coraz bardziej dostępne

pon. 18 lutego 2013

ratować

Choć obecnie medycyna daje szerokie możliwości wykonania wygodnych i stabilnych uzupełnień protetycznych, które wyglądem przypominają naturalne uzębienie, to Polacy wciąż są „szczerbatym” narodem.

Pierwszy ząb często tracimy wraz z osiągnięciem pełnoletniości. Dodatkowo Polacy są dentofobami i w efekcie tracą kolejne zęby. Po protezy do gabinetów stomatologicznych przychodzą czasem osoby przed 50 r.ż., a 25% 65-latków nie ma ani jednego zęba. Większość Polaków, którzy stają przed koniecznością wykonania uzupełnień protetycznych, wybiera tradycyjną, ruchomą protezę z różowego akrylu i nie jest zadowolona z takiego wybory. „Niezadowolenie pacjentów z takiego rozwiązania w ogóle nie dziwi. Tradycyjna proteza jest bowiem duża i pacjent zawsze będzie czuł, że ma w jamie ustnej ciało obce. Dodatkowo proteza taka jest niestabilna, może wypaść w najmniej odpowiednim momencie, zmniejszona jest siła żucia, a to oznacza, że pacjent nie może gryźć twardych pokarmów, nie mówiąc już o tym, że w przypadku dużej płytki podniebiennej, zmniejszone są doznania smakowe” – mówi lek. stom. Bartosz Nowak z Gliwic.

Tradycyjna proteza utrzymywana jest na błonach śluzowych jamy ustnej (czyli dziąsłach) i to na nich wywierany jest główny nacisk podczas przeżuwania pokarmów. Jak wynika z szacunków naukowców, użytkując tradycyjną protezę, pacjent posiada jedynie 25% wyjściowej siły żucia, którą posiadałby, mając swoje własne zęby. „To oznacza, że można zapomnieć o twardych pokarmach, takich jak jabłka czy orzechy. Siła towarzysząca gryzieniu tych produktów mogłaby spowodować pęknięcie lub złamanie protezy i duży problem dla pacjenta” – wyjaśnia dentysta.

Dobrym rozwiązaniem jest wykonanie nowoczesnej protezy stabilizowanej na implantach. „Proteza stabilizowana na implantach, zarówno wyjmowana jak i stała powoduje, że nacisk towarzyszący przeżuwaniu pokarmów przenoszony jest bezpośrednio na implanty i kość, a nie na dziąsła. Dzięki temu pacjent zachowuje taką samą siłę żucia jak przy swoich naturalnych zębach i nie odczuwa pogorszenia jego jakości” – mówi dr Bartosz Nowak.

Oprócz możliwości cieszenia się ulubionymi potrawami, pacjenci zwracają też uwagę na komfort użytkowania protezy. „Proteza ruchoma może być niedopasowana, może gnieść lub obcierać dziąsła, co jest bardzo bolesne. Poza tym konieczne jest aplikowanie specjalnego kleju, a i tak nieraz zdarza się, że podczas emocjonującej rozmowy albo śmiechu, proteza taka może wypaść. Dlatego pacjenci coraz częściej wybierają protezy mocowane w jamie ustnej na stałe, gdyż czują się znacznie pewniej, a poza tym taka proteza jest znacznie mniejsza od tej tradycyjnej, więc dużo łatwiej się do niej przyzwyczaić. Ceny takich rozwiązań też stopniowo spadają, dzięki czemu są one coraz bardziej dostępne, nawet dla osób o przeciętnych dochodach” – mówi dr Nowak.

Obniżenie siły żucia wpływa nie tylko na pogorszenie gryzienia, ale jak dowiedli uczeni, wpływa także na pogorszenie funkcji poznawczych. Zespół naukowców z Instytutu Karolinska i Uniwersytetu w Karlstad poddali badaniom blisko 600 osób powyżej 77 r. ż. Wyniki tych badań opublikowano w Journal of the American Geriatrics Society, a wnioski, do jakich doszli, były zaskakujące. U tych osób, które utraciły zęby i miały problemy z przeżuwaniem twardego jedzenia, zaobserwowano dużo wyższe ryzyko wystąpienia demencji i zaburzeń funkcji poznawczych, takich jak zapamiętywanie czy zdolność podejmowania decyzji i rozwiązywania problemów. „Ta zależność może mieć swoją przyczynę w zmniejszonym przepływie krwi w mózgu, która występuje przy gorszym przeżuwaniu” – komentuje dr Nowak.
 

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement