DT News - Poland - Zwiększa się używanie nikotyny bez udziału tytoniu

Search Dental Tribune

Zwiększa się używanie nikotyny bez udziału tytoniu

W Polsce obserwuje się spadek użycia wyrobów tytoniowych i zwiększenie używania produktów nikotynowych (fot.: haiberliu, Pixabay).

śro. 14 czerwca 2023

ratować

Używanie nikotyny bez udziału tytoniu zwiększa się także wśród młodzieży – wynika z raportu PAN „Polskie zdrowie 2.0”. „Nikotyna podawana bez udziału tytoniu budzi zaniepokojenie specjalistów od uzależnień” – powiedział psychiatra i ekspert od uzależnień dr Andrzej Silczuk.

„Opracowaliśmy różne metody przyjmowania nikotyny. Palimy, a ostatnio podgrzewamy suszony lub jeszcze wilgotny tytoń, wciągamy donosowo sproszkowany w formie tabaki, żujemy go, ssiemy saszetki z tytoniem nasączając śluzówki dziąseł” – powiedział dr Silczuk. Jak podkreślił, choć przez lata to tytoń zawierający nikotynę był głównym obiektem zainteresowania, w ostatnich latach to nikotyna podawana bez udziału tytoniu staje się główną przyczyną zaniepokojonych spojrzeń specjalistów od uzależnień. W Polsce obserwuje się spadek użycia wyrobów tytoniowych i zwiększenie używania produktów nikotynowych.

Według raportu PAN „Polskie zdrowie 2.0”, do używania papierosów elektronicznych przyznaje się 4,8% Polaków, a tytoniu podgrzewanego 4%. Polska młodzież używa częściej e-papierosów niż tradycyjnych papierosów. W 2019 r. pierwsze ich użycie przed pełnoletnością deklarowało 16% osób, podczas gdy w 2021 r. zrobił to już niemal co czwarty nastolatek. Używanie tego typu urządzeń w Europie wykazuje trend wzrostowy. Dr Silczuk zauważa, że obecnie nikotyna jest historycznie najtrudniejszym nałogiem do przezwyciężenia, porównywalnym z heroiną i kokainą. Wg danych GUS aż 1 na 4 Polaków powyżej 15 r.ż. deklaruje, że codziennie pali papierosy. Najwięcej palaczy, mężczyzn, znajduje się w przedziale wiekowym 40-59 lat, w przypadku kobiet 30-39 lat. „Połowa z nich nie dożyje 70. Urodzin” – zaznaczył.

„Tzw. urządzenia do podgrzewania tytoniu od lat promowane są jako bezpieczniejsza forma używania tytoniu” – zauważył psychiatra. Wg producentów kolejnych wersji konkurujących ze sobą na rynku podgrzewaczy, produkty te mają być oparte na technologiach, dzięki którym emisja substancji toksycznych została zmniejszona o 96% w porównaniu do tradycyjnych papierosów. Ekspert, przytaczając fakty naukowe wyjaśnił, że w konwencjonalnym papierosie palenie tytoniu podczas zaciągania się prowadzi do spalania w temperaturze do 700 a nawet 950 st. C. Podczas gdy spalanie ogranicza się do czubka palącego się papierosa, w strefie destylacji z niedoborem tlenu zachodzi piroliza i rozkład termiczny. W tej części temperatura papierosa spada z 600 do ok. 200 st. „To miejsce jest kluczowe, bowiem to tutaj powstaje większość substancji toksycznych z dymu. W temperaturze poniżej 350 st. C kondensacja mniej lotnych związków tworzy gęsty aerozol składający się z kropli i cząstek stałych” – powiedział.

Jak zaznaczył, do niedawna dostępne były 3 główne patenty technologiczne do podgrzewania tytoniu do temperatur nieprzekraczających 350 st, zwykle w zakresie między 250-350 st. Donosi się, że ma to gwarantować istotną redukcję emisji karcynogenów, w tym aldehydów rzędu 80-99%. Zwrócił jednak uwagę, że klasyczne metody pomiaru emisji substancji szkodliwych dostosowywane były do standardów papierosów klasycznych – dymu i smoły, co uniemożliwia porównanie tradycyjnych papierosów do innych wyrobów nikotynowych.
„Obecnie brakuje przekonujących badań nad tym, czy palenie tytoniu z użyciem podgrzewaczy jest bezpieczniejsze. Dopóki nie będzie można wykluczyć zagrożeń dla zdrowia związanych z używaniem danego produktu, nawet niewielkie zagrożenia nadal powinny być nie tylko uwzględniane, ale i ograniczane” - zauważył psychiatra.

Inicjacja nikotynowa, a w konsekwencji uzależnienie od nikotyny, często ma swój początek w okresie dojrzewania lub młodości – badania Global Adult Tobacco Survey (GATS) przeprowadzone w latach 2009-2010 wskazywały, że 36% wszystkich palaczy w Polsce zainicjowało swój nałóg w wieku poniżej 17 lat, a kolejne 55% między 18. a 24. rokiem życia. Wynika to m.in. z faktu, że ok. 40% młodzieży spotyka się z różną formą reklamy wyrobów nikotynowych. Zdaniem Silczuka, trudność tej dyskusji dotyczy konsekwencji używania e-papierosów. „Nie mamy żadnej wiedzy na temat długoterminowych konsekwencji ich używania, ale już dzisiaj mówi się o zwiększeniu ryzyka chorób serca i płuc. Pojawiły się niepokojące doniesienia o specyficznych dla użytkowników elektroników nieuleczalnych postaciach zapaleń płuc” – dodał.

WHO alarmuje, że omawiane wyroby nie są pozbawione ryzyka zdrowotnego, często wpisują się w schemat tzw. poly-use (zamienne stosowanie wielu produktów nikotynowych) i podważają dotychczasowe wysiłki ograniczające odsetek uzależnionych. Naukowcy alarmują, że nawet czysta nikotyna nie jest substancją bezpieczną – trwale uszkadza rozwijający się mózg nastolatków i młodych dorosłych. Autorzy raportu „Polskie zdrowie 2.0” z marca 2023 r. ocenili, że polskie statystyki są pesymistyczne. Do codziennego palenia w 2022 r. przyznało się aż 28,8% dorosłych Polaków (30,8% mężczyzn i 27,1% kobiet). Wynik ten ma tendencję zwyżkową względem lat poprzednich. Nałogowi palacze przeważają wśród osób określających swoją sytuację materialną jako złą (25% ogółu). Najwięcej palących jest wśród osób bezrobotnych (34% ogółu) oraz gospodyń domowych (39%).

źródło: Nauka w Polsce

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement