DT News - Poland - Dobry wizerunek PTS osiągniemy wyłącznie ciężką pracą

Search Dental Tribune

Dobry wizerunek PTS osiągniemy wyłącznie ciężką pracą

Na zdjęciu: prof. Marzena Dominiak/ fot.: Arkadiusz Wolek
Łukasz Sowa

Łukasz Sowa

wto. 30 stycznia 2018

ratować

„Polskie Towarzystwo Stomatologiczne może, a nawet powinno pełnić rolę przewodnika w procesie edukacji na każdym etapie zawodowego rozwoju lekarza dentysty. Może być także z powodzeniem głosem doradczym w zakresie kształtowania szeroko rozumianej polityki zdrowotnej. Akademia Wiedzy i Praktyki, szkolenia podyplomowe typu master, Kongres Unii Stomatologii Polskiej, kursy certyfikujące, nowoczesne czasopisma, granty to narzędzia, które nam do tego posłużą w najbliższych latach” – mówi prof. dr hab. n. med. Marzena Dominiak, od 8 grudnia 2017 r. Prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego.

Praca na uczelni, własna praktyka, przewodnictwo naukowe w wielu kongresach, docenienie przez światowe (w tym FDI) i europejskie gremia naukowe, doskonała rozpoznawalność w kraju. Po co właściwie Polskie Towarzystwo Stomatologiczne prof. Marzenie Dominiak?

Prof. Marzena Dominiak: Traktuję to jako wyzwanie i kolejny etap rozwoju, ale może wypadałoby odwrócić tezę i zapytać, co Marzena Dominiak może dać Polskiemu Towarzystwu Stomatologicznemu? Myślę, że wiedza i doświadczenia ostatnich lat dają mi legitymację do zarządzania najstarszym krajowym stomatologicznym towarzystwem naukowym, natomiast w żadnym wypadku nie można mówić o tej pracy jako o „one man show”. PTS to projekt wybitnie zespołowy. Nie podjęłabym się kierowania towarzystwem, gdybym nie wiedziała, że otrzymam wsparcie ludzi, którym zależy na tej organizacji, a przede wszystkim na jej rozwoju. Byłam mocno zbudowana tuż po wyborach, kiedy otrzymałam setki wiadomości, telefonów z całego świata ze słowami otuchy, życzliwości, ale i deklaracjami chęci współpracy – często od osób, które z PTS nigdy nie miały nic wspólnego. To umocniło mnie w przekonaniu, że mamy szansę zrealizować nasze założenia.

Czy to jednak nie największe i nie najtrudniejsze z wyzwań w ostatnim czasie? Organizacja, delikatnie mówiąc, straciła w oczach lekarzy dentystów. Słychać głosy, że brakowało wizji, aktywności, co świetnie wykorzystały towarzystwa tematyczne, wygrywając walkę o członków. Bierze Pani pod uwagę, że PTS może być rysą na zawodowym wizerunku?

Tego może bać się wyłącznie osoba, która nie planuje nic robić. Nie tylko ja, ale wszyscy członkowie Zarządu Głównego i Prezydium zdajemy sobie sprawę, że potrzeba wiele wysiłku, aby zbudować zaufanie nie tylko lekarzy, ale całej branży. Tego nie zrobimy w miesiąc, tego nie zrobimy siedząc za biurkiem. PTS ma ogromny potencjał, który należy obudzić. W pierwszych tygodniach po objęciu stanowiska odbyłam dziesiątki spotkań, przyjmując rolę uważnego słuchacza. Oczywiście, nie brakowało krytyki – na to nie miałam wpływu, ale wszystkie opinie pozwalają zrozumieć, czego branża oczekuje od takiej organizacji, jak PTS. Z rozmów płynęła jednak przede wszystkim nadzieja. Dostaliśmy szansę i oczekujemy, że dostaniemy czas na realizację celów, dopiero potem oddamy się pod ocenę.

PTS w najbliższych latach będzie silnym towarzystwem, ponieważ…

…będzie spełniało oczekiwania członków, głównie w zakresie dostarczania wiedzy na najwyższym poziomie. Banałem jest mówienie, że lekarze dentyści muszą się rozwijać, niezależnie od specjalności, ale tak po prostu jest. Ważne jest jednak, aby rozwijać się zgodnie ze światowymi kanonami nauki i praktyki. PTS może, a nawet powinno, pełnić rolę przewodnika w procesie edukacji na każdym etapie, z pewnością będziemy do tego dążyć, również na poziomie lokalnym poprzez Oddziały PTS. Akademia Wiedzy i Praktyki, szkolenia podyplomowe typu „master”, Kongres Unii Stomatologii Polskiej, kursy certyfikujące, nowoczesne czasopisma, dostępne również on-line, granty – to narzędzia, które nam do tego posłużą. PTS z powodzeniem może pełnić rolę ośrodka referencyjnego w zakresie wiedzy i profilaktyki, szeroko rozumianej promocji zdrowia jamy ustnej. Mamy ekspertów, którzy mogą przekazywać wiedzę na każdym poziomie, również tę podstawową z punktu widzenia pacjentów. Mogą także kształtować politykę zdrowotną państwa, nie tylko na zasadzie „nic o nas bez nas”, ale także dlatego, że dożyliśmy czasów, w których dyskusja z lekarzem dentystą o problemach kardiologicznych czy onkologicznych jest jak najbardziej na miejscu. Nie wyobrażam sobie prowadzenia edukacji bez współpracy z przemysłem stomatologicznym. Znak akceptacji PTS ma być silnym dowodem na skuteczność konkretnego produktu, nie symboliczną naklejką. Chcemy, aby dentyści byli dumni ze swojego członkostwa i czuli, że im się to opłaca. Mam tu na myśli również młodych lekarzy, którzy również znaleźli się w strukturach PTS i – mam nadzieję – będą napędzać jego rozwój, równocześnie udowadniając, że nie zamykamy się na współpracę z nikim.

Ambitne cele szkoleniowe otwierają pole do rywalizacji z tematycznymi towarzystwami naukowymi oraz innymi podmiotami edukacyjnymi. Nie ma obawy, że bitwa o uczestnika na i tak mocno konkurencyjnym rynku zakończy się fiaskiem?

Obserwując to, w jaki sposób rozwija się idea integracji naukowej towarzysząca Kongresowi Unii Stomatologii Polskiej, który odbywa się przy CEDE, nie mam takich obaw. Nikt nie ma monopolu na wiedzę, a stomatologia staje się coraz bardziej interdyscyplinarna. Każdy musi realizować własne cele statutowe czy biznesowe, a poza tym współpraca jest możliwa. Na końcu zawsze decyduje poziom i opinie uczestników. To oni określają stopień sukcesu każdego wydarzenia edukacyjnego. Nie wyobrażam sobie realizowania szkoleń podyplomowych, takich jak „master implantologii” czy „master ortodoncji” bez ekspertów, którzy na co dzień aktywnie działają w towarzystwach i organizacjach tematycznych – wielu z nich znalazło się w strukturach PTS. Nie zapominajmy jednak, że zdecydowaną większość praktyków stanowią lekarze bez specjalizacji. To głównie dla nich szykujemy ofertę edukacyjną.

Wspominała Pani, że widzi PTS również jako towarzystwo, które powinno docierać z wiedzą do pacjentów. Czy to oznacza, że lekarzy dentystów będziemy widzieć częściej w tzw. śniadaniówkach i pasmach informacyjnych popularnych stacji telewizyjnych?

Mamy wiedzę, mamy ludzi – dlaczego tego nie wykorzystać? Nie mam wątpliwości, że eksperci PTS mogą być alternatywną dla  nieuporządkowanych i nie zawsze wiarygodnych informacji, które dostarcza Internet. PTS może edukować, ale będzie także inspirował, dlatego wraz z Naczelną Izbą Lekarską, Be Active Dentist i ewiDENTniepr realizujemy – po raz pierwszy w kraju w takim zakresie – kampanię pod hasłem: „Polska mówi: aaa” (www.polskamowiaaa.pl), wspierającą obchody Światowego Dnia Zdrowia Jamy Ustnej (World Oral Health Day). 20 marca to znakomita okazja, aby komunikację w zakresie zdrowia jamy ustnej podkreślić w ogólnopolskiej przestrzeni medialnej. Dentyści, pedagodzy w przedszkolach i szkołach, samorządowcy – te wszystkie grupy powinny być gotowe do upowszechniania podstawowej wiedzy o profilaktyce. To jest w interesie wszystkich. W ramach kampanii udostępnimy mapę małych i dużych inicjatyw oraz materiały edukacyjne. Będziemy inspirować do realizowania projektów niezależnie od zasięgu. Inicjatywą mogą być tak samo bezpłatne przeglądy, spotkanie z dziećmi w szkole, wydanie broszury, audycja w lokalnym radio, prelekcja na Uniwersytecie III wieku czy spontaniczny flash mob. Każdy pomysł zwracający uwagę na konieczność zrozumienia, że od zdrowych zębów zaczyna się zdrowie ogólne jest dobry. Promocję zdrowia jamy ustnej będziemy w najbliższych latach realizować także przez akcje społeczne i charytatywne, a jednym z projektów będzie Bal Stomatologa, który mam nadzieję, dodatkowo pozwoli na integrację środowiska.

Co oprócz kampanii „Polska mówi: aaa” jest bieżącym priorytetem?

Czekamy na dokumentację od poprzednich władz towarzystwa, która pozwoli nam na przeprowadzenie audytu księgowo-prawnego (wywiad przeprowadzany był pod koniec stycznia 2018 r. – przyp. red.). Mówiąc brutalnie, musimy wiedzieć na czym stoimy. W tej chwili unikamy nawet pytań o przyszłość wysokości składki. Pilnymi zadaniami są m.in.: ujednolicenie księgowości – jednej dla wszystkich oddziałów PTS czy uruchomienie nowej strony internetowej, otwarcie się na nowych członków, pokazanie naszych celów i udowodnienie, że chcemy zmian. Musimy także uporządkować nasze umowy o współpracę z innymi organizacjami, również zagranicznymi. Pierwsze robocze spotkanie pozwoliło ustalić strukturę PTS. Wybraliśmy wiceprezydentów w osobach: prof. Tomasza Konopki, prof. Ingrid Różyło-Kalinowskiej i dr. Wojciecha Bednarza. Przewodniczących mają już Komisje Problemowe w ramach Akademii Wiedzy i Praktyki oraz Komitet ds. Współpracy. Wszyscy znają swoje zadania i cele, a więc do pracy! To najkrótsza droga do dobrego wizerunku.

Tagi:
To post a reply please login or register
advertisement
advertisement