Nakłady na leczenie stomatologiczne powinny zostać zwiększone co najmniej do 4% proc. budżetu NFZ, jakie obowiązywały do 2008 r. – uważają członkowie Rady ds. rozwoju stomatologii przy Ministrze Zdrowia.
Zbyt małe nakłady na opiekę stomatologiczną powodują stałe zmniejszanie się liczby lekarzy pracujących w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Planowane zmiany wyceny i wzrost o 400 mln zł w 2023 r. będzie stanowić niewiele ponad 2% ogólnego budżetu NFZ. Tymczasem potrzebny jest stały wzrost tak, by osiągnąć poziom 4% – podkreślają członkowie Rady ds. rozwoju stomatologii przy Ministrze Zdrowia, która działa od 16 września 2022 r.
Rada, będąca ciałem doradczym Ministra Zdrowia ma rekomendować korzystne zmiany w kształceniu przed- i podyplomowym lekarzy dentystów i innych zawodów związanych ze stomatologią oraz w praktyce lekarzy dentystów. W sprawozdaniu za pierwsze półrocze działalności Paweł Barucha – przewodniczący Rady i wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej podkreśla, że szybka poprawa sytuacji finansowej jest niezbędna, aby zyskać czas potrzebny na skuteczne zajęcie się stomatologią.
Już we wrześniu Rada we współpracy z konsultant krajową w dziedzinie protetyki stomatologicznej prof. Teresą Sierpińską zarekomendowała, by Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) zmieniła wycenę wśród świadczeń stomatologicznych, których jest najmniej, bo zaledwie 7. Uchwałę nr 1 w tej sprawie, podjętą 14 października 2022 r., członkowie Rady potraktowali jako „przetarcie szlaku”, dlatego niepokoi ich opóźnienie w retaryfikacji procedur, która miała zostać ukończona do końca 2022 r.
W listopadzie zespół dyskutował o wciąż niedokończonych kartach procesu zdrowotnego. Dyrektor Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia Michał Dzięgielewski zadeklarował procedowanie zaległych kart w jednym pakiecie i jednym procesie legislacyjnym, a na kolejnym posiedzeniu potwierdził przekazanie całej „paczki” zaległych procedur do AOTMiT.
Z kolei w styczniu Rada pochyliła się nad problem leczenia pacjentów z niepełnosprawnościami oraz nowotworami twarzoczaszki. Chociaż, zgodnie z prawem, pacjenci po ukończeniu 16 r.ż. z orzeczeniem o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym lub znacznym i dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności mogą skorzystać z leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym, wciąż brakuje miejsc, w których mogą uzyskać taką pomoc.
„Rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnościami regularnie skarżą się na brak możliwości skorzystania z leczenia stomatologicznego w znieczuleniu ogólnym na koszt NFZ. Zmuszeni są korzystać z usług prywatnych, które często przekraczają ich możliwości finansowe i które również są trudnodostępne. Kiedy interweniujemy u urzędników słyszymy, że placówki świadczące takie usługi w ramach NFZ wypisane są na stronie internetowej NFZ. To prawda, ale jest ich tak mało, że dostanie się do którejś z nich graniczy z cudem” – mówi przewodniczący Rady Paweł Barucha.
Jego zdaniem ośrodki gwarantujące świadczenia stomatologiczne w ramach NFZ powinny powstać przy każdym szpitalu wojewódzkim. „Żeby znieczulenie ogólne było w 100% bezpieczne, powinno odbywać się w warunkach szpitalnych. Uważam, że przy każdym ośrodku pediatrycznym w województwie należy stworzyć możliwość leczenia dzieci z niepełnosprawnościami, a przy szpitalu wojewódzkim – dorosłych osób powyżej 16 r.ż. Do leczenia pacjentów z niepełnosprawnościami powinno się także wykorzystać dentobusy tak, by to nie pacjent z trudnościami musiał jechać do placówki leczniczej, ale by zapewnić mu leczenie w miejscu zamieszkania. To szczególnie ważne dla osób z niepełnosprawnością, które mieszkają na wsiach czy w małych miasteczkach” – mówi Paweł Barucha.
Kolejnym problemem jest brak pełnego finasowania leczenia implantoprotetycznego pacjentów z chorobą nowotworową w obrębie twarzoczaszki. Dziś osoby, które z powodu choroby czy inwazyjnego leczenia tracą zęby, w większości same płacą za drogie leczenie. Zdaniem Rady, powinno ono być refundowane ze środków NFZ.
Ostatnie posiedzenie Rady, zorganizowane 24 lutego 2023 r. niemal w całości poświęcono perspektywom realizacji nowego standardu kształcenia na kierunku lekarsko-dentystycznym, o których opowiedział prof. Tomasza Konopka, przedstawiciel Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, prodziekan ds. kształcenia na kierunku lekarsko-dentystycznym Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Do głównych założeń nowego standardu należy poszerzenie części stomatologicznej zajęć przedklinicznych w warunkach symulacji medycznej, zmniejszenie bloku nauk morfologicznych i podstawowych na korzyść zajęć praktycznych, a także tworzenie wielospecjalistycznych modułów edukacyjnych sprofilowanych na stomatologię.
Rada zawnioskowała też do Ministra Zdrowia o usunięcie w projekcie rozporządzenia Ministerstwa Edukacji i Nauki zmieniającego rozporządzenie ws. standardów kształcenia przygotowującego do wykonywania zawodu lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty i ratownika medycznego, punktu H.U43 w załączniku 2. Mówi on, że absolwent powinien potrafić samodzielnie pobrać materiał do badania histopatologicznego i cytologicznego z jamy ustnej.
Z kolei w uchwale nr 2 znalazł się wniosek do Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ o ujednolicenie wyceny pakietów dotyczących badania lekarskiego stomatologicznego i periodontologicznego oraz badania lekarskiego kontrolnego i kontrolnego periodontologicznego. Jak tłumaczy Paweł Barucha, pół roku działalności Rady pozwoliło zapoczątkować uporządkowanie spraw dotyczących stomatologii. „Konieczne są dalsze zmiany w wycenie świadczeń finansowanych ze środków publicznych, aby zabezpieczyć ich dostępność dla pacjentów. Kształcenie przed- i podyplomowe również musi być dostosowane do współczesnych wymagań. Szeroki skład zespołu pozwala na zajęcie się każdym aspektem funkcjonowania stomatologii w Polsce” – podsumowuje wiceprezes NRL i przewodniczący Rady.
źródło: MZ, NIL, Gazeta Lekarska