DT News - Poland - Planowane zmiany w ustawach zdrowotnych

Search Dental Tribune

Planowane zmiany w ustawach zdrowotnych

Marzena Bojarczuk, DTI; komentarz – Anna Lella

Marzena Bojarczuk, DTI; komentarz – Anna Lella

wto. 21 grudnia 2010

ratować

Rozpoczynając kolejny etap reformy systemu opieki zdrowotnej w Polsce, rząd proponuje wiele zmian w dotychczasowym porządku prawnym.

Od kilku miesięcy tzw. pakiet ustaw zdrowotnych wywołuje z jednej strony zachwyt i entuzjazm jego autorów i pomysłodawców, z drugiej – protesty i oficjalne stanowiska środowisk najbardziej zainteresowanych, w tym przede wszystkim lekarzy i lekarzy dentystów.

Dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne – konkurencja dla NFZ?

Niektórych pomysłów Ministerstwa Zdrowia dotyczących owego pakietu ustaw jeszcze nie znamy. Tak jest np. z projektem ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Projektu jako takiego nie ma, jest za to mnóstwo domysłów, komentarzy i sprzecznych informacji. Wg wstępnych założeń system dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych ma obejmować prywatne firmy ubezpieczeniowe, które konkurowałyby na równych prawach z publicznym płatnikiem (Narodowy Fundusz Zdrowia), a sam ubezpieczony wybierałby płatnika, który musiałby zapewnić finansowanie świadczeń zdrowotnych na rzecz „swoich” ubezpieczonych. Przedstawiciele NFZ nie wróżą takiemu rozwiązaniu zbyt dużego powodzenia bez wprowadzenia obszernych zmian w wielu obowiązujących aktach prawnych. Główny problem – jak się wydaje – leży w... składkach, które w obecnie funkcjonującym systemie nie są spersonalizowane.

Swoistą „próbą sił” projektu zmian w tym zakresie ma być pilotaż systemu dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, który Ministerstwo Zdrowia chce przeprowadzić już w 2011 r. w kilku wybranych województwach. Wyniki pilotażu posłużą opracowaniu szczegółowych rozwiązań w tej sprawie. Z całą pewnością dodatkowe finansowanie świadczeń zdrowotnych w obecnym systemie jest niezbędne. Można się zastanawiać, czy lepszym rozwiązaniem jest dopuszczenie do udziału w rynku firm konkurujących, czy może wyodrębnienie z katalogu świadczeń tych, które mogą być finansowane przez dodatkowe fundusze, np. świadczeń ponadstandardowych w stomatologii, opieki długoterminowej, świadczeń opiekuńczo-leczniczych lub niektórych z zakresu rehabilitacji. Najpierw jednak trzeba odpowiednio ten rynek przygotować, przede wszystkim pod względem prawnym.

Zmiany w kształceniu lekarzy – zagrożenie bezpieczeństwa zdrowotnego
Propozycje zmian w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty w dużej mierze dotyczą zmian w systemie kształcenia. Najważniejsze z nich to zniesienie stażu dyplomowego, Lekarskiego Egzaminu Państwowego i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Państwowego oraz faktyczne skrócenie czasu studiów.

Zniesienia stażu podyplomowego domaga się tylko Ministerstwo Zdrowia, wszyscy inni są temu pomysłowi zdecydowanie przeciwni: Naczelna Rada Lekarska i Komisja Stomatologiczna NRL, rektorzy uczelni medycznych, prezesi towarzystw lekarskich i dentystycznych, Konferencja Młodych Lekarzy, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Federacja Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia, Parlament Studentów RP, Ogólnopolskie Porozumienie Doktorantów Uczelni Medycznych.

Staż podyplomowy jako niezbędne uzupełnienie wiedzy i umiejętności praktycznych uzyskanych w trakcie studiów obowiązuje polskich lekarzy od 1932 r., a lekarzy dentystów od 1927 r. W większości krajów Unii Europejskiej jest podstawą przygotowania absolwentów studiów lekarskich i stomatologicznych do wykonywania zawodu i pracy z pacjentem. „LEP i L-DEP, które są podstawą do potwierdzenia posiadania wiedzy wymaganej do wykonywania zawodu oraz oceny kandydatów do rozpoczęcia kształcenia specjalizacyjnego. Są one także dobrą formą oceny wiedzy i umiejętności lekarzy i lekarzy dentystów cudzoziemców spoza UE, którzy ubiegają się o prawo wykonywania zawodu w Polsce. Faktyczne skrócenie studiów budzi obawy, czy obecny, bardzo obszerny program studiów medycznych może być realizowany w tak krótkim czasie. Skracanie studiów w zakresie nauczania teoretycznego na pewno wywrze wpływ na kwalifikacje absolwentów, może także spowodować podważenie zgodności kształcenia przeddyplomowego w polskich uczelniach medycznych z przepisami unijnymi i pozbawić polskich lekarzy i lekarzy dentystów prawa do uznania dyplomu w krajach UE” – czytamy w stanowisku NRL w tej sprawie.

Swoją opinię dotyczącą proponowanych przez MZ zmian w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty wyraża także Polskie Towarzystwo Stomatologiczne. W opinii czytamy m.in.: „Propozycja wprowadzenia egzaminów dyplomowych po 4, roku studiów może być odebrane jako krok do sprowadzenia stomatologicznych studiów wyższych do poziomu licencjatu, a w ślad za tym do utraty uznawalności naszych dyplomów poza granicami kraju. Niezrozumiały jest zamysł nazywania w projekcie 2-semestralnego praktycznego nauczania na 5. roku studiów praktyką zawodową. Tym bardziej, że zgodnie z aktualnie realizowanymi standardami nauczania minimum 50% zajęć kierunkowych jest realizowana w formie ćwiczeń przygotowujących do wykonywania zawodu. Sprowadza się to do tego, że już teraz zajęcia roku 5. na kierunku lekarsko-dentystycznym są głównie praktyczną formą zajęć. Wprowadzenie terminologii praktyka zawodowa deprecjonuje wartość tych godzin dydaktycznych, z czym PTS nie może się zgodzić”. PTS wypowiada się także na temat projektu likwidacji stażu podyplomowego: „Polskie Towarzystwo Stomatologiczne negatywnie ocenia propozycję likwidacji stażu podyplomowego, który jest ważnym elementem przejścia lekarza dentysty z roli studenta do roli lekarza samodzielnie realizującego swój zawód, co w stomatologii znajduje szczególne uzasadnienie”.

Bez wątpienia polski system organizacji i finansowania opieki zdrowotnej wymaga dodatkowych pieniędzy i zmian, często nawet radykalnych. Niedobrze się jednak dzieje, kiedy kolejne rządy próbują realizować swoje pomysły, które – niestety – czasem psują to, co dobrze funkcjonuje. Niepokojące jest również to, że rządowe propozycje dotyczące reformowania służby zdrowia nie są (albo tylko pozornie są) poddawane konsultacjom społecznym, co akurat w tym przypadku oznacza konsultowanie ze środowiskiem lekarzy i wysłuchanie opinii lekarskiego samorządu. W praktyce wygląda to tak, że Naczelna Rada Lekarska dostaje do opiniowania projektów tak krótki termin, że niemożliwa jest jakakolwiek praca nad nimi, a minister Ewa Kopacz w publicystycznym programie telewizyjnym nazywa protesty lekarzy szczytem hipokryzji...


Komentarz – Anna Lella, lekarz dentysta, Wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Sekretarz Generalny ERO-FDI:

Mówi się że lubimy narzekać i krytykować – może coś w tym jest. Dlatego przewrotnie zacznę od pochwały. Doceniam wysiłek podjęty do wypracowania zmian systemowych. Pakiet ustaw zdrowotnych jest potrzebny, ale rozważny, harmonijny. Widzimy konieczność systemowego uregulowania organizacji i funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, jednak działania zmierzające do tego celu powinny być głęboko przemyślane, muszą także uwzględniać postulaty środowisk medycznych, które ten system współtworzą w praktyce.

Dlatego odpowiadając na potrzeby zawodu apelujemy, aby wykorzystać szansę na wprowadzenie zapisu umożliwiającego zatrudnienie w praktyce lekarskiej. Umożliwienie zatrudnienia w praktykach lekarskich lekarza, lekarza dentysty jest wręcz konieczne. Fakt, iż pewnej grupie przedsiębiorców nie daje się prawa do zatrudniania pracowników będących lekarzami lub lekarzami dentystami w istotny sposób narusza ich prawa i jest przejawem niekonsekwencji twórców projektu, którzy z jednej strony deklarują chęć zrównania sytuacji prawnej podmiotów wykonujących działalność leczniczą, z drugiej nie likwidują podstawowych barier utrudniających prowadzenie działalności przez określoną grupę tych podmiotów. Dla nas najważniejszą częścią proponowanych przez rząd zmian jest ustawowe opisanie kształcenia lekarzy. Rosnące wymagania społeczeństw w zakresie jakości i bezpieczeństwa leczenia nie pozostawiają żadnej wątpliwości, że jakiekolwiek zmiany w tej dziedzinie nie mogą prowadzić do obniżenia poziomu wykształcenia. Wręcz przeciwnie, oczekuje się, że wiedza i umiejętności lekarzy będą stale rosły. Nie można oszczędzać na kwalifikacjach przyszłych lekarzy! Z tego powodu opowiadamy się przeciw skróceniu czasu kształcenia i likwidacji stażu podyplomowego. Młodzi lekarze energicznie bronią Lekarskiego i Lekarsko-Dentystycznego Egzaminu Państwowego. LEP i L-DEP są obiektywnym, niezależnym kryterium oceniającym absolwentów uczelni medycznych, dopuszczającym do odbywania specjalizacji oraz ważnym czynnikiem monitorowania jakości kształcenia. Projekt oparcia postępowania kwalifikacyjnego do specjalizacji wyłącznie o średnią ocen za studiów jest nieobiektywny i krzywdzący dla lekarzy i lekarzy dentystów. Zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia spowodują znaczne pogorszenie jakości usług zdrowotnych i mogą doprowadzić do pogorszenia i tak słabego poczucia bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków, a lekarzom i lekarzom dentystom zniesienie stażu i wprowadzenie „praktyki zawodowej” na ostatnim roku studiów odbierze status prawdziwie „wyższego’ wykształcenia. Zmiany te są tym bardziej niezrozumiałe, że prawie wszystkie Akademie Medyczne zmieniły nazwę na Uniwersytet Medyczny, należałoby więc oczekiwać, że studia na nich będą miały poziom uniwersytecki w nazewnictwie, ale i w treści. Przedstawione projekty wymagają daleko idących korekt i oceny skutków wprowadzanych zmian. Mogą one stanowić punkt wyjścia do prac nad sprawnym, a przede wszystkim służącym dobru społecznemu systemem ochrony zdrowia.

 

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement