DT News - Poland - Ultradźwięki pomagają w walce z chorobami przyzębia

Search Dental Tribune

Ultradźwięki pomagają w walce z chorobami przyzębia

Fot.: UNIDENT UNION Dental Spa
UNIDENT UNION Dental Spa

UNIDENT UNION Dental Spa

wto. 13 sierpnia 2013

ratować

Żeby nie mieć kłopotów z przyzębiem wystarczy 2 razy w roku usuwać kamień w gabinecie stomatologicznym. Takie jest zalecenie Światowej Organizacji Zdrowia. W praktyce aż 70% mieszkańców Europy ma problemy z dziąsłami.

 Wiele osób wciąż nie przywiązuje wagi do usuwania kamienia. „Pacjenci koncentrują się na walce z próchnicą, a tymczasem nieusuwany kamień rozrasta się, wnika pod dziąsła i mechanicznie odpycha je od korzeni zębów. W dodatku bakterie rozwijające się w złogach wywołują stany zapalne i także niszczą przyczepy zębów, co może skończyć się nawet utratą niektórych z nich” – opisuje dr Iwona Gnach-Olejniczak z Wrocławia. Drugi powód jest taki, że niektórzy z nas muszą usuwać kamień częściej, a nie robią tego. „Pacjenci którzy mają takie indywidualne predyspozycje powinni zgłaszać się na skaling nawet co 1-2 miesiące lub wykonać zabieg mikroabrazji” – podkreśla dentystka.

Trzecim powodem „epidemii” paradontopatii, czyli rozmaitych schorzeń w obrębie przyzębia jest strach. Gdy sytuacja zaczyna być poważna (dokucza nam permanentne krwawienia podczas delikatnego nawet szczotkowania, pojawia się uczucie poluzowania i ruchomości), zaczynamy obchodzić się z zębami coraz łagodniej, skracamy higienę, ograniczamy twarde pokarmy. Wszystko po to, by uniknąć kiretażu, czyli oczyszczania kieszonek dziąsłowych po uprzednim rozcięciu płatu dziąsła.

By pokonać mit, który mówi, że paradontopatii nie da się wyleczyć, potrzebna jest edukacja. Należy przekonywać, że wszystkie stany zapalne i zmiany chorobowe w przyzębiu trzeba i można leczyć bez strachu dzięki nowym technologiom.

Rewolucyjną zmianą w profilaktyce i leczeniu chorób przyzębia jest zabieg porównywany do rozbijania kamieni nerkowych ultradźwiękami. W ponad 90% pozwala on uniknąć chirurgicznego kiretażu. „Przyzębie czyści się nie za pomocą inwazyjnego rozcinania dziąseł lecz energią ultradźwiękową, co przypomina np. ultradźwiękowe kruszenie kamieni nerkowych” – opisuje dr Iwona Gnach-Olejniczak. Z kieszonek dziąsłowych dzięki mikrodrganiom usuwane są kamień i szkodliwa flora bakteryjna. Równocześnie korzenie zębów natryskiwane są hydroksyapatytem. „Ten związek, wchodzący w skład naszych kości, wbudowuje się w korzenie i wygładza ich powierzchnie oraz odbudowuje przyczepy dziąsłowe, zerwane przez kamień. Z reguły po takim zabiegu dziąsła regenerują się i przykleją do korzeni, ustają też wszelkie wysięki” – wyjaśnia dentystka. Efektem kuracji jest szybkie spłycenie patologicznych kieszonek dziąsłowych.

By proces odbudowy przyczepów dziąsłowych przebiegał sprawnie, niezbędne jest zastosowanie preparatów bakteriobójczych. Te nowoczesne potrafią nawet przez 14 dni uwalniać chlorheksydynę. Na etapie wykonywania ultradźwiękowego zabiegu w kieszeniach dziąsłowych umieszcza się specjalne chipy, czyli żelowe płatki nasączone bakteriobójczym związkiem, który dba o to, by nie doszło do wtórnych zakażeń. Po tygodniu od zabiegu bada się głębokość kieszeni i zaleca dalsze płukanki. Powodzenie leczenia zależy od wielu szczegółów, np. przestrzegania zasad higieny.

Nowością w Polsce są specjalistyczne testy na obecność patogenów wywołujących choroby przyzębia. „Pobiera się próbki płytki bakteryjnej bezpośrednio z kieszonek dziąsłowych i wysyła do central¬nego laboratorium w Niemczech. Tam w zaawansowany sposób analizuje się patogeny, a następnie opracowuje indywidualny plan leczenia. Antybiogram pozwala dobrać odpowiedni rodzaj leków i skutecznie rozprawić się z bakteriami, które dewastują przyzębie, a są trudne do pokonania w konwencjonalny sposób. Celowana antybiotykoterapia daje efekty w sytuacjach, które wydawać mogłyby się nie do opanowania” – wyjaśnia ekspert. Testy periodontologiczne to kolejne osią¬gnięcie nowoczesnej stomatologii, które uła¬twia leczenie chorób przyzębia – groźnych nie tylko dla zębów, ale i całego organizmu. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że kłopoty z sercem, miażdżyca, niektóre choroby nerek i innych organów to konsekwencja stanów zapalnych przyzębia. Nie warto ryzykować.

 

To post a reply please login or register
advertisement
advertisement